Jazda bez kierowcy. Autonomiczne taksówki już na drogach

Taksówki poruszające się po ulicach miast bez kierowcy – to może wydawać się wizją odległej przyszłości. Dla polskich pasażerów może tak być, ale nie dla amerykańskich. A to za sprawą taksówek Waymo.

Waymo to spółka zależna Alphabet Inc, firmy-matki Google. Marka testowała już swoje samojezdne pojazdy na drogach publicznych w Arizonie, Kalifornii i Teksasie. Firma planuje uruchomić usługę w Phoenix w 2023 roku.

Technologia wykorzystywana przez taksówki Waymo opiera się na sztucznej inteligencji. Pozwala ona samochodom samojezdnym uczyć się na podstawie doświadczeń, rozpoznawać obiekty i podejmować decyzje samodzielnie. Oznacza to, że nie potrzebują one interwencji człowieka na żadnym etapie działania – od poruszania się po trasach, po znajdowanie miejsc parkingowych czy identyfikację zagrożeń na drodze (np. przejść dla pieszych).

W podróż autem z pustym fotelem kierowcy mogą się wybrać mieszkańcy dwóch miast – Phoenix oraz San Francisco. Żeby skorzystać z aplikacji, należy w ustawieniach sklepu, z którego ją pobieramy, ustawić USA jako domyślny kraj, a także dodać kartę płatniczą z amerykańskim adresem. To może być dużą przeszkodą dla turystów, którzy chcieliby wypróbować taki przejazd w ramach swojej wycieczki.

Jazda bez kierowcy?

Długo to trwało, ale w końcu jesteśmy na dobrej drodze do przyszłości bez kierowców. Inżynierowie ciężko pracują nad całkowitym wyeliminowaniem kierowców w przemyśle i szerszych sieciach transportowych. Największą przeszkodą dla osób zajmujących się technologią bez kierowcy jest to, jak sprawić, aby samochody działały bezpiecznie i skutecznie w złożonym i nieprzewidywalnym środowisku ludzkim. Rozwiązanie tej części układanki będzie głównym celem w ciągu najbliższych dwóch lat.

Eksperci zajmują się tym zagadnieniem w Mcity Test Facility na Uniwersytecie Michigan. Jest to pierwszy na świecie specjalnie zbudowany poligon dla pojazdów autonomicznych, coś w rodzaju mini miasta. Znajdują się tam sygnały i znaki drogowe, przejścia podziemne, fasady budynków, drzewa, zewnętrzne domy i garaże, w których odbywają się dostawy – wszystko, co można zobaczyć na ulicach miast gdziekolwiek indziej. To właśnie tam eksperci testują scenariusze, z którymi nawet najbardziej doświadczeni kierowcy mogą sobie nie poradzić: dzieci bawiące się na ulicy lub dwa samochody próbujące wjechać na skrzyżowanie jednocześnie.

Duża część tej technologii została już wykorzystana w przemyśle: na przykład autonomiczne ciężarówki na autostradach, a nawet pojazdy, które dostarczają produkty lub artykuły spożywcze bez pomocy człowieka!

Przyszłość pojazdów

Apple planuje wprowadzić na rynek w pełni autonomiczne samochody elektryczne w ciągu czterech lat. Eksperci branżowi są jednak bardziej ostrożni co do najbliższej przyszłości. Jednym z nowych obszarów, w których możemy spodziewać się wdrożenia technologii bez kierowcy, są środowiska wysokiego ryzyka. Zaczynając od elektrowni jądrowych, po obiekty wojskowe, w celu zmniejszenia zagrożenia dla życia ludzkiego.

W ciągu najbliższych pięciu lat większość technologii bez kierowcy pozostanie w fazie testów. TRL bada potencjał ciężarówek bez kierowców na autostradach, w tym ideę „platooningu pojazdów”. Plutony, czyli deputaty, to grupa półautonomicznych pojazdów, które poruszają się w bliskiej odległości od siebie i powstrzymują inne pojazdy przed ich rozdzieleniem. Jadąc bliżej siebie, pojazdy w plutonie mogą zużywać mniej paliwa, a jednocześnie pomagają zmniejszyć zatory drogowe, ponieważ ciężarówki zajmują mniej miejsca na drodze. Plus – pierwszy producent samojezdnych ciężarówek, którego europejskie testy pilotażowe rozpoczęły się w tym roku po udanej próbie na autostradzie Wufengshan w chińskim centrum gospodarczym w delcie Jangcy – jest również aktywny w tym obszarze. Ozay przewiduje, że „być może zobaczymy lżejsze pojazdy zrobotyzowane, które będą mogły potencjalnie korzystać z chodników i ścieżek rowerowych z ograniczoną prędkością – do dostarczania takich rzeczy, jak żywność i artykuły spożywcze”.

Przyszłość naszych miast jest na wyciągnięcie ręki

Nie wiemy, jak będzie wyglądać, ale wiemy, że autonomiczne pojazdy nadchodzą. Eksperci zgadzają się, że następne siedem lat będzie zależało od sukcesów i porażek pierwszych wdrożeń, a także od tego, jak rozwinie się bezpieczeństwo publiczne i zaufanie. Większość jednak ma nadzieję, że przebudowa miast umożliwi szersze przyjęcie technologii autonomicznej jazdy i pomoże wprowadzić nowoczesne i bardziej wydajne sposoby życia.

Bez zaparkowanych samochodów na ulicach, drogi mogłyby być węższe, co pozwoliłoby na stworzenie większej ilości zielonej przestrzeni. Ale podczas gdy zwolennicy pojazdów samojezdnych nalegają, że uczynią nasze drogi bezpieczniejszymi, są tacy, którzy uważają, że piesi i pojazdy autonomiczne na tej samej drodze nie są dobrym pomysłem. Może to oznaczać, że nasze miasta i sposób, w jaki z nich korzystamy, będą musiały zostać wymyślone na nowo.

________________________

Autor: Julia Kownacka

Autor zdjęcia głównego: StockSnap

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.