Klęska projektu mieszkanie plus – co poszło nie tak?

Czym jest projekt mieszkanie plus?

Program Mieszkanie Plus został oficjalnie uruchomiony 12 października 2016 roku jako jeden z filarów Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Program podzielony jest na dwa filary – część rynkową i część społeczną. Celem Narodowego Programu Mieszkaniowego jest zwiększenie dostępu do mieszkań dla osób o dochodach, które obecnie uniemożliwiają im zakup lub wynajem mieszkań na zasadach komercyjnych.

Pierwszy filar tego programu oferuje zachęty dla deweloperów, którzy budują przystępne cenowo mieszkania na wynajem dla gospodarstw domowych o średnich dochodach od 20 do 100 tys. dolarów. Drugi filar zapewnia pomoc finansową dla osób lub rodzin, których nie stać na prywatne mieszkania.

Program oferuje trzy rodzaje pomocy: pomoc w zakupie domu, pożyczki budowlane i hipoteczne dla osób, które chcą kupić istniejące domy, oraz subsydia czynszowe, które pomagają osobom o niskich dochodach opłacać czynsz.

Problemy z mieszkaniem w Polsce

W ciągu ostatnich ośmiu lat udział mieszkań, które służyłyby potrzebom osób o średnich i niskich dochodach, wynosił średnio tylko 2,5% nowych zasobów mieszkaniowych.

Jak wynika z najnowszego raportu Nik, jednym z najczęściej wymienianych problemów była niezdolność do samodzielnego życia we własnym lub wynajmowanym mieszkaniu. Potwierdzają to dane Eurostatu, według których w Polsce 37% populacji mieszka w przeludnionych mieszkaniach, podczas gdy średnia w krajach UE wynosi 18%. Dla grupy wiekowej 25-34 lata wskaźnik ten wynosi aż 45,1% wobec średniej unijnej 28,6%.

Mieszkanie plus – projekt okazał się porażką

Kiedy pytasz rząd o program Mieszkanie Plus, to tak jakbyś pytał ich o ich dzieci. Bronią się i zaczynają mówić, że na pewno się uda, tylko potrzebują trochę więcej czasu. Ale kiedy spojrzysz na liczby, to jasne jest, że program zawodzi: z obiecanych w 2019 roku 100 tysięcy mieszkań z pompatycznie ogłoszonego programu „Mieszkanie Plus” wybudowano nieco ponad jedną czwartą. Z doniesień medialnych wynika już, że flagowy projekt nie będzie kontynuowany. Porażka rządowego programu jest więc spektakularna, choć oficjalnie i otwarcie nikt nie chce się do tego przyznać. Zamiast tego rządzący wyskakują z nowymi, jeszcze śmielszymi projektami mieszkaniowymi.

/Obraz autorstwa wirestock

Historia programu „Mieszkanie Plus” sięga 2016 roku, kiedy to rząd wpadł na pomysł budowy tanich mieszkań czynszowych w ramach Narodowego Programu Mieszkaniowego. Założeniem następcy „Mieszkania dla Młodych” i „Rodziny na Swoim” było stworzenie projektów mieszkaniowych w całej Polsce. Miały być one realizowane w bezpośredniej współpracy z jednostkami samorządu terytorialnego, prywatnymi inwestorami i spółkami skarbu państwa.

Program zakładał początkowo powstanie setek tysięcy tanich mieszkań na wynajem. Sam premier obiecywał, że w 2019 roku w ramach programu w budowie będzie już zawrotne 100 tysięcy mieszkań. – W 2019 roku, to jest moje zobowiązanie, które też przed państwem tutaj niejako składam, w budowie będzie 100 tysięcy mieszkań – mówił premier Mateusz Morawiecki w kwietniu 2018 roku.

Ile mieszkań udało się wybudować?

Podczas jednego z tegorocznych posiedzeń komisji sejmowych wiceminister Kornecka podała, że pod koniec 2020 roku wybudowanych oraz w trakcie budowy było łącznie 26 182 mieszkań. W tym 3 224 mieszkania w części rynkowej oraz 22 958 mieszkań w części społecznej. Natomiast zgodnie z danymi Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii do stycznia 2021 roku powstało 11 852 mieszkań, a w budowie było 14 751 lokali.

Mała liczba wybudowanych nieruchomości w stosunku do obietnic sprawia wrażenie nieudolności, zwłaszcza, jeśli weźmie się pod uwagę kwotę, którą przeznaczono na realizację projektu w 2020 roku. Zgodnie z wypowiedzią Tomasza Olszewskiego, doradcy ówczesnej wicepremier i minister rozwoju Jadwigi Emilewicz, na ten cel zabezpieczono zawrotne 30 mld zł.

Ok. 25 zł – oto ostatnia znana stawka najmu metra kwadratowego „Mieszkania Plus” z podstawowym wykończeniem „pod klucz” w dwóch budynkach przy ul. Tytoniowej w Radomiu. Lokali jest 124, głównie 3-pokojowych. Jak wyliczono za 50-metrowy lokal trzeba było płacić co miesiąc 1450 zł – i to bez rachunków, jak na ten moment prawdopodobnie cenny tych mieszkań poszybowały w górę ze względu na inflację.

___________________

Autor: Julia Kownacka

Autor zdjęcia głównego: Obraz autorstwa rawpixel.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.